wtorek, 6 listopada 2012

Product placement w drugą stronę czyli proszę nie pokazujcie mojej marki

Często piszę się o product placemenci. Czyli sytuacjach gdy właściciel marki chce jego produkty były:
- Używane przez gwiazdy (popularnie zwane celebrity / celebryta)
- Pojawiały się w programach
itp.

Od kiedy pamiętam, zarówno na studiach jak podczas pracy zawodowej zawsze słyszałem jak mantrę.
"Nie ważne co o Tobie mówią, ważne, żeby pisali dobrze nazwisko". 
Pamiętam jak to powtarzali moi pierwsi managerowie. Później długo sam to powtarzałem po tym jak zostałem managerem i dalej awansowałem w hierarchii.

Bardzo często obserwując decyzje moich znajomych lub konkurencji na rynku widzę, że wydają budżety czasami tylko po to aby gdzieś wydać te pieniążki. Zastanów się jak często podejmujesz decyzje dotyczącą:
- Uczestnictwa w targach,
- Sponsoringu danego wydarzenia,
- Wykupienia reklamy w czasopiśmie które nie trafia bezpośrednio do Twojej grupy docelowej.

Gdyby te decyzje byłyby częścią większej strategii sprawa była by jasna. Ale często wykupuje się jakieś małe stoisko na targach z przyzwyczajenia, może po to aby spotkać się ze znajomymi. Ale bez większego zamysłu. Podobnie jest z małymi reklamami, sponsoringiem np. podczas imprez kiedy nie stoi za tym żadna większa idea.

Czasami ważne jest gdzie się nie pojawimy, gdzie nie będzie naszej marki. To pozwoli na zwiększenie pozytywnego odbioru naszej marki.

Oto przykład kilku marek które dbają o to aby nie pojawiać się wszędzie, tylko w wybranych przez siebie miejscach: Mercedes-Benz, Coca-Cola, Abercrombie & Fitch.  

Zaczniemy od filmu „Slumdog – milioner z ulicy” Przedstawiciele firm Mercedes-Benz oraz Coca-Cola  poprosili Dannego Boyla aby nie pokazywał logotypów ich marek w swoim filmie. Ponieważ nie chcą aby ich nazwa kojarzyła się z biedą i slamsami. Z auta którym poruszał się filmowy gangster usunięto znaczek Mercedesa. A z filmu usunięto wszystkie sceny w których był widoczne napoje Coca-coli. Widocznie biedacy nie muszą być :"Po radosnej stronie życia".


Kolejna marka która "wydaje pozwolenia" kto może nosić jej produkty to Abercrombie & Fitch. Firma która kojarzyła się z bluzami dla studentów wydała oświadczenie, że: chcą zapłacić Panu Mike Sorentino „The Situation” który jest gwiazdą reality show MTV Ekipa z New Jersey /Jersey Shore aby nie nosił ich ubrań. Tą samą ofertę chcą złożyć innym "gwiazdą" tego reality show.
Osobiście uważam, że akurat to było zagranie aby zrobić delikatny szum w mediach na temat ich marki. Ponieważ nie zauważyłem aby coś po za tym oświadczeniem się działo w tej sprawie. Ale w każdym razie jest to sprytne rozwiązanie. Które mogą zastosować firmy z naszego ogródka, w końcu mamy dużo gwiazdeczek podobnych do Ekipy z New Jersey.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoją opinią