środa, 6 kwietnia 2011

Koszyk Kaczyńskiego czyli o tym jak polityk promuje Biedronke, oraz jak Kaczyński kopjuje Putina

Polityka przenika się dość często ze światem biznesu. Czasami jest o zwykły lobbing kiedy indziej bardziej szemrane stosunki. A czasami nawet osoba która promuje się na największego przeciwnika "układów" i biznesu promuje swoim zachowaniem jedną firmę.

Kilka dni temu Jarosław Kaczyński wyruszył z tłumami dziennikarzy na zakupy do Biedronki. Prawdopodobnie jego spin doktorzy chcieli skopiować działania Premiera Putina który również miał kilka miesięcy temu wycieczkę po supermarkecie. 



Putin wraz z właścicielem supermarketu oglądał wszystkie ceny. Premier Putin dopytywał się o wysokości marży sklepu na poszczególne produkty. Te które były za wysokie kazał obniżyć. I znów Władimir Putin pokazał się jako człowiek czynu walczący dla swojego narodu.

Spin doktorzy PiS'u chcieli tak samo zapulsować wśród wyborców niestety nie za bardzo się udało. Co i dlaczego nie wyszło to jest temat na kolejny post. Ale na razie skupimy się na tym jak cała zawierucha wpłynęła na Biedronkę.



Biedronka zyskała olbrzymi rozgłos w przez kilka dni w prime time wielu polityków chwaliło się, że również robi zakupy w  biedronce i prawie polecali zakupy w tej sieci handlowej. Nawet nie wiem na ile milionów kosztowała by podobna reklama oraz zatrudnienie tylu polityków aby promowali daną firmę.








Brawa należą się dla Marketingowców Biedronki za błyskawiczne działanie i przygotowanie "Koszyka Kaczyńskiego".

2 komentarze:

Podziel się swoją opinią