Na pewno słyszeliście o najpopularniejszej książce ostatnich miesięcy czyli: "Pięćdziesiąt twarzy Greya".
Jeśli nie to opiszę w skrócie fabułę: Młoda studentka jest zauroczona przystojnym milionerem więc pozwala mu robić ze sobą co tylko chce. Wszystkie zabawy sado-maso, BDSM testuje na sobie. Ta para używa nie tylko pejczy, kajdanek oraz opasek na oczy.
Książka można opisać jako harlekin sado-maso dla mam i starszych Pań.
Ale dlaczego piszę o trylogii Pani E. L. James ( a właściwie Eriki Leonard). Piszę dlatego, że w książce bohaterzy zaopatrują się w gadżety erotyczne oraz bieliznę od Ann Summers.
Jaki efekt mogła mieć sprzedaż milionów e-booków, audiobooków i książek z takim product placementem gadżetów erotycznych. Oczywiście efekt był znakomity :-)
Cały segment gadżetów erotycznych w roku 2012 spadł. Ale sprzedaż produktów marki Ann Summers wzrosła i to o 78%! Oczywiście najwięcej sprzedało się opasek na oczy (wzrost o 60%) oraz kajdanek (wzrost o 30%).
Oto odwiedź na pytanie zawarte w temacie tego postu:
Najlepszy product placement to taki za który nie musisz płacić :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Książka, słaba. Dno dna, ale fakt zarabia dosyć dobrze na siebie
OdpowiedzUsuńhttp://beit.info.pl
Książka jest wręcz beznadziejna, ciekawe jak film wyjdzie
OdpowiedzUsuńFilm też obstawiam, że będzie beznadziejny..
OdpowiedzUsuń